11.01.2014

Czy warto robić tatuaż permanentny na powiekach?

Tatuaż permanentny na powiekach. 
Czy warto?


Z góry mówię, że to nie jest żaden sponsorowany post, a jedynie chciałabym się z Wami podzielić moimi spostrzeżeniami na ten temat. Z jednej strony ostrzec, natomiast z drugiej zachęcić. Na swój zabieg zdecydowałam się 2 lata temu i efekt jaki miałam "po" wolałabym przemilczeć, ale nie o to tu chodzi, a wręcz przeciwnie. Powiem. Powiem wszystko! :)


Dlaczego zdecydowałam się na takowy makijaż?
* Oczywiście jednym z największych argumentów jaki do mnie przemawiał była wygoda. Wstajesz z rana i jesteś pomalowana! Wychodzisz spod prysznica i masz extra kreskę na oczach! Idziesz na basen i taadam, wyglądasz jak gwiazda. Czy to nie jest fantastyczne?
* Drugim powodem była chęć dodania wyrazistości oprawy oka. Optycznego powiększenia go oraz nadania mu przyjemnego kociego kształtu.
* Po trzecie, chciałam polepszyć swoje samopoczucie. Która z nas w końcu nie chce się czuć świetnie? :D

Jak wygląda zabieg?
Na początku miła Pani rysuje Ci 10000 wzorów kresek na oczach i masz wybrać tą która najbardziej Ci odpowiada. Gdy wybierzesz, smaruje Ci kremem znieczulającym oczy i zaczyna tworzyć tatuaż maszynką dużo mniejszą od tej którą robią normalne tatuaże, ale tak samo brzęczącą. Całość zabiegu trwała u mnie długo ( ponad godzinę) ponieważ, moje oczy nie chciały współpracować i bardzo szybko zaczęły puchnąć. I tutaj mam dla Was radę abyście wcześniej określiły jaki chcecie kształt, a nie popełniały mojego błędu z metodą prób i błędów, gdzie musiałam co 5s patrzeć w lusterko i instruować kosmetyczkę (chociaż wydaje mi się, że powinna wiedzieć to sama...).


Czy boli?
Trudno stwierdzić ponieważ próg odczuwania bólu u każdego człowieka jest inny.Według mnie boli jak cholera, ale do wytrzymania. Odczuwałam taki ból, porównywalny do drapania. Gdy na początku ktoś Cię drapie to jest nawet milutko, ale im dłużej, tym bardziej boli i zaczyna piec, więc tak też było w tym przypadku.



Jak długo oko się goi po zabiegu?
Po zabiegu oczy są dosyć mocno opuchnięte oraz zaczerwienione, jednak po jednym dniu opuchlizna u mnie zeszła, a po około tygodniu zeszły również strupki.


Jak pielęgnować powieki po zabiegu?
Najtrudniejszym dniem po zabiegu mocniejszych kresek jest zazwyczaj drugi i ew. trzeci dzień.
Ja otrzymałam polecenie aby smarować powieki cały czas wazeliną kosmetyczną oraz już z własnej inicjatywy dołożyłam kostki lodu zrobione z szałwii, które sprawnie rozprawiły się z opuchlizną :)

Subiektywne podsumowanie.
Moje kreski niestety mi się nie podobają. Po zabiegu oczy pod wpływem opuchlizny wyglądały naprawdę świetnie! Miałam piękne, grube kreski na górnych powiekach i nie mogłam doczekać się efektu końcowego. Jednak po wygojeniu się oka, makijaż w ogóle nie przypominał pierwotnego, był o wiele mniejszy, poszarzały i co najgorsze krzywy. Co prawda powiadomiono mnie o tym, że tatuaż zmniejszy swoją objętość, ale nie sądziłam, że aż do takiego stopnia skoro prosiłam o grubsze kreski.
 Po poprawce niestety efekt nie był wcale lepszy, może ciut ale pigmentacja i tak szybko zbladła, a końcówki i tak i tak są krzywe dlatego nie obędzie się u mnie bez dodatkowego makijażu. Sama bym się nie zdecydowała na powtórny zabieg biorąc pod uwagę ból oraz ceny jakie tej "przyjemności" towarzyszą.
Więc Czy polecam?
I tak i nie, z mojego doświadczenia nie polecam, natomiast jeżeli znacie jakiś naprawdę dobry gabinet to jak najbardziej tak! Taki makijaż  może naprawdę poprawić nam samopoczucie i podkreślić oczy ale
makijaż permanentny nie zastępuje zwykłego makijażu. :)

Poniżej moje oko na którym możecie zobaczyć jak wyglądają u mnie kreski po 2 latach. Oczy są tutaj lekko podrażnione ponieważ do zdjęcia zmywałam makijaż i jak widać troszkę niedokładnie :D

Moje rady dla Was jeżeli zdecydujecie się na taki zabieg:
- zrób testy alergiczne (chyba, że chcesz później wyglądać jak panda)(w sumie to pandy są fajne:DD).
- sprawdź czy nie jesteś w grupie przeciwwskazań.
- wybieraj gabinet w którym jest czysto i sterylnie.
-  igła powinna zostać otwarta przy Tobie!
- zrób wcześniej wzór kreski.
- poproś o grubszą kreskę ponieważ gruba jest później cieniutka. Jak poprosisz o cienką to bardzo prawdopodobne, że po zejściu opuchlizny nie będzie po niej śladu :p
- nie zdrapuj strupków ponieważ mogą pozostać blizny.
- zapytaj czy korekta jest w cenie. Najlepiej by świadczyło to o gabinecie gdyby była. Ponieważ bez korekty się nie obędzie! A przynajmniej się z takim przypadkiem nie spotkałam.
Ja niestety nie miałam szczęścia, ponieważ jak się później dowiedziałam moja korekta była płatna i zapłaciłam praktycznie równowartość tego co wcześniej. Zdzierstwo..
- podczas zabiegu pigmentacji następuje czasowe obniżenie odporności organizmu, co za tym idzie, możesz czuć się po skończonym zabiegu wieczorem nieco rozbita, zmęczona, czy lekko poddenerwowana. 
 - Przez 5 dni skóra nie powinna być traktowana mydłem ani kosmetykami. Dodatkowo odpadają z góry wszelkie pełne chloru baseny, sauna czy solarium
- cena takiego zabiegu jak starałam się zorientować to ok. 400zł, ale nie daję ręki sobie uciąć.


+ZAPRASZAM WAS NA MÓJ  FANPAGE NA FACEBOOK'U:
I INVITE YOU TO MY  FANPAGE ON FACEBOOK:  CLICK
https://www.facebook.com/Linde.Lo.fanpage

48 komentarzy:

  1. Podziwiam Cie, ze zdecydowałas się na zabieg! Masacra ja bym sie nie odważyła!
    How to be stylish without spending a lot of money?
    Mynaturalook.blogspot.com
    second Hand blog

    OdpowiedzUsuń
  2. Igła, strupki, obniżenie odporności... to nie dla mnie. Wybieram codzienne kreskowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jednak perspektywa wygody zwyciężyła :D

      Usuń
  3. Ja mam zrobione brwi i jestem bardzo zadowolona ! Pierwszy raz nie byłam zbyt zadowolona, bo miałam zrobione zbyt ciemne i za ostre krawędzie brwi...Po 3 latach zdecydowałam się na makijaż u innej kosmetyczki i jest super ! Co prawda minęło już prawie 2 lata i muszę już poprawiać brwi cieniem, bo permanent lekko zbladł, ale kształ i kolor Pani zrobiła mi super ! Z pewnością wybiorę się na poprawkę :-)

    Pozdrawiam :-)

    Magda

    http://misskitin.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, moje brwi niestety po kilkuletnim wyrywaniu po prostu przestały odrastać :( henna trzymała się góra trzy dni. Postanowiłam zrobić sobie brwi, ale nie u linergistki, tylko w profesjonalnym studio tatuażu. Zdecydowała nie cena, która jest naprawdę o kilka stówek mniejsza niż makijaż permanentny, ale fakt, że nie trzeba go poprawiać ani poprzez korektę, ani za parę lat. Zrobiony raz zostaje z nami cały czas za kilkanaście lat może trochę zblednie. Ja jestem brunetką i mam brwi brunatne (czarnych się nie robi, bo wyglądają strasznie sztucznie, tylko ciemne najciemniejsze to brunatne (brazowo czarne, to słowa mojego tatuazysty), które maja idealny kształt, bo sama sobie zrobiła kształt przed tatuażem i co najważniejsze wygladaja jak 2 dniowa henna lub jakbym poprawiła je cieniem. Jestem bardzo zadowolona bo wygladaja bardzo dobrze i wiem ze nigdy nie zmienia koloru np. na różowe jak u nie których widziałam. Sam zabieg trwał góra 15 min. opuchlizny nie miałam. Ból bez znieczulenia był do wytrzymania choć mój próg bólu jest bardzo malutki. U lingeristki zrobiłam kreski na górnej powiece, ale tylko dlatego ze mój tatuażysta nie chciał się podjąć kresek, gdyż skóra na powiece jest zbyt ciężka i łatwo uszkodzić gałkę oczną maszynką do tatuażu.... Z kresek jestem nie zadowolona, bo jedna końcówka idzie trochę wyżej niż druga. Za 3 tyg. mam korektę, mimo to kreski są "mało moje" i w cale się tak nie maluje jak mi babka teraz zrobiła, chociaż widziała jak miałam namalowane i zrobiła sobie specjalnie zdjęcie. Oko wygląda na razie, jakby było "niedokończone" a ja sama nie umiałabym się równo pomalować. Ból mimo znieczulenia był 10 razy gorszy niż tatuaż brwi bez znieczulenia :( Boje się korekty bo znów ten ból i pieczenie :( :( :( Na ta chwilę jakbym mogła cofnąć czas, nie zrobiłabym, ale jak już zrobiłam to i muszę poddać się korekcie...

      Viframa

      Usuń
    2. Witam, moje brwi niestety po kilkuletnim wyrywaniu po prostu przestały odrastać :( henna trzymała się góra trzy dni. Postanowiłam zrobić sobie brwi, ale nie u linergistki, tylko w profesjonalnym studio tatuażu. Zdecydowała nie cena, która jest naprawdę o kilka stówek mniejsza niż makijaż permanentny, ale fakt, że nie trzeba go poprawiać ani poprzez korektę, ani za parę lat. Zrobiony raz zostaje z nami cały czas za kilkanaście lat może trochę zblednie. Ja jestem brunetką i mam brwi brunatne (czarnych się nie robi, bo wyglądają strasznie sztucznie, tylko ciemne najciemniejsze to brunatne (brazowo czarne, to słowa mojego tatuazysty), które maja idealny kształt, bo sama sobie zrobiła kształt przed tatuażem i co najważniejsze wygladaja jak 2 dniowa henna lub jakbym poprawiła je cieniem. Jestem bardzo zadowolona bo wygladaja bardzo dobrze i wiem ze nigdy nie zmienia koloru np. na różowe jak u nie których widziałam. Sam zabieg trwał góra 15 min. opuchlizny nie miałam. Ból bez znieczulenia był do wytrzymania choć mój próg bólu jest bardzo malutki. U lingeristki zrobiłam kreski na górnej powiece, ale tylko dlatego ze mój tatuażysta nie chciał się podjąć kresek, gdyż skóra na powiece jest zbyt ciężka i łatwo uszkodzić gałkę oczną maszynką do tatuażu.... Z kresek jestem nie zadowolona, bo jedna końcówka idzie trochę wyżej niż druga. Za 3 tyg. mam korektę, mimo to kreski są "mało moje" i w cale się tak nie maluje jak mi babka teraz zrobiła, chociaż widziała jak miałam namalowane i zrobiła sobie specjalnie zdjęcie. Oko wygląda na razie, jakby było "niedokończone" a ja sama nie umiałabym się równo pomalować. Ból mimo znieczulenia był 10 razy gorszy niż tatuaż brwi bez znieczulenia :( Boje się korekty bo znów ten ból i pieczenie :( :( :( Na ta chwilę jakbym mogła cofnąć czas, nie zrobiłabym, ale jak już zrobiłam to i muszę poddać się korekcie...

      Viframa

      Usuń
  4. Chyba nie zdecydowałabym się na taki zabieg. Chciałabym kiedyś powiększyć usta, tego się jakoś nie obawiam :)

    xwelcome-to-my-circusx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja bym się chyba nigdy na takie coś nie zdecydowała :P
    Pozdrawiam :)

    http://sylwiaa-m.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana, gratuluję odwagi :) Przerażają mnie igły blisko oczu, więc to zdecydowanie nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. raczej bym się na to nie zdecydowałą:D

    OdpowiedzUsuń
  8. ja coraz częściej myślę nad permanentnym makijażem brwi, ale na kreskę na powiece raczej bym się nie zdecydowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. od samego czytania zaczęły mi łzawić oczy ;)
    chociaż przyznam, że też planuję sobie taką kreseczkę zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  10. od samego czytania zaczęły mi łzawić oczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. oj ja bym nie zaryzykowała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ałć ,ja bym chyba nie zdecydowała się na taki makijaż .Gratuluję odwagi ;)

    http://marttfashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Genialnie to wygląda, jest też napewno ułatwieniem w codziennym makijażu :)
    Zaprszam do siebie :)
    http://my-daily-life-4you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow! Ja bym się nie odważyła ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. odważna jesteś, ja bym się bała

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetnie to wygląda, ale bałabym się :)

    OdpowiedzUsuń
  17. podziwiam, ja bym się nie odważyła ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawy post :)
    Mam koleżankę z którego mimo wszystko jest jednak bardzo zadowolona z permanetnego makijażu :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Zastanawiałam się czy sobie nie zafundować,
    widziałam nawet ofertę na Garmondzie to taniej.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. ja chyba jednak wolę sama sobie je malować :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Współczuje bólu ake chyba da sie wytrzymac
    http://teenluxy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. zabieg fajny ale na pewno nie dla każdego , mnie może i by się przydał bo mam bardzo jasną oprawę oka ale kurcze jakbym potem miała nie być zadowolona...

    buziaki !

    OdpowiedzUsuń
  23. Zanim zakupisz, lepiej zadzwoń, znajoma tak kupiła i okazało się że za poprawkę musiała normalnie zapłacić, A bez poprawki się nie obejdzie.

    OdpowiedzUsuń
  24. bardzo ciekawe ;] zapraszam http://loveclaudiaxd.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Objawy (zmęczenie i uczucie jakby grypa brała) jak po zwykłym tatoo. Chętnie bym sobie zrobiła właśnie kreski i to grube takie jak zwykle maluję i brwi ale to może kiedyś, jak zaoszczędzę;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam już 3 tatuaże i nie miałam takich objawów, no ale na mnie się wszystko goi szybko jak na psie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. bardzo ładny efekt ! ja bym chciałam brwi zrobić ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. efekt świetny, ale ja to chyba bym się nie odważyła :D
    a co do Twojego komentarza to za tablet razem z przesyłką (zamawiałam go na allegro) zapłaciłam 441 zł :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Jedni robią tatuaże na rekach, nogach itp drudzy robią na powiekach. Gratuluję odwagi, problem z malowaniem powiek masz z głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja bym się bała ; D

    OdpowiedzUsuń
  31. Pierwszy raz słyszę o czymś takim ;)
    Bardzo ciekawy blog, obserwujemy i bedzie nam miło jeśli również dołączysz do grona naszych obserwatorów ;)

    http://smileewithus.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja nie maluję się wcale i dobrze mi z tym. Kilka razy próbowałam robić sobie kreski eyeliner'em, ale u mnie bardzo brzydko to wyglądało dlatego też nie zdecydowałabym się na taki zabieg. Za to podziwiam Ciebie za odwagę. Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja mam permanentny na górnych powiekach i brwiach. Fakt, bolało jak cholera i bałam się bardziej niż u dentysty, ale polecam! Jestem zadowolona. Tym bardziej, że za powieki i brwi zapłaciłam 250zł :-)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja zrobiłam sobie póki co same usta. Bardzo ładnie to wygląda. Szczególnie rano jestem zadowolona, kiedy nie tracę tyle czasu przed lustrem. A robiłam je w Koszalinie u Pani Aleksandry Góreckiej.

    OdpowiedzUsuń
  35. Podoba mi się taki makijaż. Oszczędza się wiele czasu. Chyba zapiszę się na szkolenia do biotekpolska. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  36. witajcie dwa dni temu zrobiłam sobie kreki górne ,bardzo się bałam że bedzie bolało ale się pomyliłam bylo takie drapanie, bardzo miła była pani gdyz jak mnie by zabolało to kazała mówić i robiła co róz znieczulenie , jestem zadowolona zobacze jak do końca się wygoją czy tak beda wyglądać

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja zrobiłam kreseczki na górnej powiece, szczerze, to nie można tego nazwać bólem,więc uważam,że opisywany ból jest przesadzony.Jestem bardzo zadowolona a korekta jest w cenie.Jestem trzeci dzień "po" i na chwilę obecną jest super. Opuchlizna również była nieznaczna i spokojnie mogłam wyjść do ludzi.Polecam!!!

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja zdecydowałam się na górną kreskę i jestem bardzo zadowolona . Nie był to zabieg "relaksacyjny" , ale też nie "okrutnie bolesny"- troszkę brzęczało i łaskotało. Po zabiegu nie miałam dużego obrzęku czy zaczerwienienia. Efekt - precyzyjna , dyskretna kreseczka , której w takiej formie nigdy sama bym nie wykonała. A nieudane próby jej zrobienia (malowanie , zmywanie ,poprawianie...) znacznie bardziej podrażniają oczy niż sam zabieg . Polecam .

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)
Za każde obserwowanie mojego bloga się odwdzięczę!